Rozdział 39
Właśnie
zadzwonił dzwonek na trzecią lekcję. Jezu, jak mi się nie chce. Usiadłam w
ostatniej ławce, a koło mnie Layla. Siedziałyśmy najdalej jak się dało. Ja „przytuliłam”
się do ściany, a ona prawie nie siedziała w ławce tylko obok. Oficjalnie
jesteśmy wszyscy pokłóceni. Tylko, że ja jestem sama. Poczułam wibrację
telefonu. Sms od Harrego.
Od
Harry: Musimy się teraz spotkać. Mam niespodziankę. Gdzie mam przyjechać?
Do
Harry: Jestem w szkole, nie mogę.
Od
Harry: Możesz, możesz. Udaj, że cię boli brzuch czy coś, weź zwolnienie, a ja
będę czekał przed szkołą. Dasz radę ;)
Nie
odpisałam mu. Nie rób tego Diana. Nie rób.
-
Proszę pani, źle się czuję. Mogę iść do pielęgniarki?- zrobiłam skwaszoną minę
i złapałam się za brzuch. No pięknie.
-
Jasne. Weź swoje rzeczy. Ktoś ma Cię odprowadzić?
- Dam
sobie radę.- spakowałam się i wyszłam z sali. Pokonałam parę korytarzy, aż w
końcu doszłam do gabinetu . Zapukałam.
-
Proszę.- usłyszałam miły głos. Weszłam do środka.- Witaj Diana, co Cię tutaj
sprowadza?- mam nadzieję, że uda mi się kłamstwo.
-
Brzuch mnie boli.
-
Siadaj.- wskazała na krzesło. Zrobiła mi szybkie badanie, zadała parę pytań i
stwierdziła diagnozę.- To zatrucie pokarmowe. Lepiej wróć do domu.- wypisała mi
zwolnienie.
-
Dziękuję.- wyleciałam z gabinetu. Odebrałam swoją kurtkę i wyszłam przed
szkołę. Harry już na mnie czekał.
- Cześć
piękna.
-
Cześć.
-
Widzę, że stajesz się niegrzeczna- puścił mi oczko.
- Raz
chyba można zrobić coś złego, co nie?- zaśmiał się.
- Tak,
ale to nie jest złe w porównaniu co ja robię.- jechaliśmy słuchając muzyki.
- Gdzie
jedziemy?
- Tak
gdzie wczoraj.
- Po to
żeby znów sobie posiedzieć lub potańczyć? Harry ja mam maturę i powinnam
siedzieć na lekcjach, a nie..
-
Uwierz mi, że teraz nauczysz się czegoś przydatniejszego niż w szkole. To może
uratować ci życie.- zamilkłam. Czego on chce mnie nauczyć? Po kilkunastu
minutach byliśmy na miejscu. Wysiedliśmy.
-
Zaczekaj.- powiedział i ruszył do bagażnika. Wyjął z niego jakieś tarczę, łuk i
strzały. Zaraz, zaraz. Czy on chce mnie nauczyć strzelać?
-
Harry, po co..
-
Słuchaj, lubię z tobą rozmawiać, bawić się itd., ale za pół roku jest wojna.
Bardzo ważna wojna. I niezależnie od strony musisz umieć się bronić. I
chciałbym Cię nauczyć strzelać z łuku.- powiedział i zaczął rozwieszać tarcze
na pniach drzew.- Gotowa?- zapytał.
- Nie zbyt.-
westchnął.
-
Diana, musisz umieć się bronić rozumiesz? Musisz ratować siebie i swoją stronę.
To jest twój obowiązek. Nie chcę patrzeć jak stoisz bezbronna i obrywasz
strzałą. – mówił to szczerze.- Pozwól mi Cię nauczyć..- było mi smutno, ale też
miło.
- No
dobrze.- uśmiechnął się.
- Chodź.
Złap łuk o tak.- pokazał.- Naciągnij strzałę. Zamknij jedno oko. Skup się i
wystrzel.- zademonstrował. Potem była moja kolej. Zrobiłam tak jak mi kazał.
Wystrzeliłam, ale strzała ledwo doleciała do drzewa.- Musisz jeszcze trochę
poćwiczyć.- motywował mnie do dalszego działania. Z każdym kolejnym strzałem,
strzała padała bliżej celu. I z każdym strzałem czułam żądze. Muszę dalej
strzelać. Muszę, muszę, muszę. Nie wiem czemu, ale strzelanie daje mi
przyjemność. I to wielką. W tak krótkim czasie opanowałam to do perfekcji. Chcę
jeszcze, ale Harry musiał to przerwać.
-
Księżniczko, zaraz zacznie prószyć śnieg. Zbierajmy się.- powiedział.
Posmutniałam. Pozbieraliśmy tarcze i strzały i wsieliśmy do samochodu.-
Jedziemy do mnie.- nie miałam siły zaprzeczyć. Jechaliśmy w milczeniu. Nie
wiarygodne jaki smutek może sprawić odebranie czegoś co sprawia ci zabawę.
Dojechaliśmy na miejsce. Przepuścił mnie w drzwiach. No proszę. Na kanapie
siedział Zayn z papierosem i piwem. Oglądał mecz. Kiedy zauważył mnie wyłączył
TV i wyszedł.
- Nie
przejmuj się, on już taki jest.- powiedział Hazza.
- Mhm.-
usiadłam na kanapie. On obok mnie.
-
Chcesz coś do picia, jedzenia ?
- Nie
dzięki.- do salonu właśnie wszedł Liam uśmiechający się od ucha do ucha, gwiżdżąc
pod nosem.
-
Payne, co ty taki wesoły?- kiedy usłyszał głos wzdrygnął się.
- O
Styles wróciłeś.. O cześć Diana.
-
Cześć.
- No to
odpowiesz mi na pytanie?- zapytał loczek.
- Jadę
po Emily..
- A po
tą rudą. Dobra.
- Wrócę
wieczorem.- śmiesznie to wyglądało. Zachowywali się jak tłumaczący się syn
przed surowym ojcem.
- Liam?
- Tak
Diana?
- Nie
powiesz nic Emily? No wiesz, że tu byłam i że mnie widziałeś?
-
Dobrze.- chwycił kurtkę i kluczyki i wyszedł . Poczekałam chwilę i zaczęłam
mówić:
- Czemu
jesteś taki wredny?
-Że ja?
- Tak
ty. Czemu oni muszą się przed tobą tłumaczyć? I czemu reagujesz na Em tak
chamsko?
- Bo to
zwykła kolejna laska, która nie zasługuje na anioła. Jestem panem tego domu i
jestem najwyżej postawiony, musza się mnie słuchać.- prychnęłam. Co za frajer.
- A
gdybym nie była aniołem? Też byś mnie tak potraktował?
-
Ciebie nie.
- Czemu?
W końcu byłabym zwyczajna i nie zasługiwałabym na ciebie.
- Ale
jesteś aniołem skończ temat.- siedzieliśmy z godzinę w niezręcznej ciszy.
Zajebiście. Spojrzałam na zegarek. Muszę wracać, jeśli mam być przed mamą.
Wstałam i ruszyłam do wyjścia.
- A ty
dokąd?
- Do
domu, muszę wracać.
-
Odwiozę cię.
- Nie
mu..- i znów nie skończyłam.
-
Powiedziałem, że Cię odwiozę.- udaliśmy się do samochodu. Jechaliśmy w
milczeniu. Już byliśmy na mojej ulicy.
- Nie
idziesz jutro do szkoły. Przyjadę po ciebie o 10.00
- Niby
czemu?
- W
końcu masz zatrucie , nie? Rób co mówię. No i nie spieprz niczego. Jutro
postrzelamy sobie do żywych celów.
- Co?!
Mam strzelać do ludzi? Ciebie powaliło?!
- Nie
będziemy ich zabijać. Bądź gotowa. Cześć.- wysiadłam i ruszyłam do domu.
Położyłam się w łóżku. Pół godziny później weszła mama. Opowiedziałam jej o
moim zatruciu i, że nie idę do szkoły. Dała mi spokój. W co ty się władowałaś?
Poszłam wcześnie spać.
------------------
No i jak? Mam nadzieję, że się podoba. Następny jutro ;) Diana teraz będzie coraz to bardziej niegrzeczna ^^
To mi się podoba ^^
OdpowiedzUsuńI z teledydku Eda Sheerana normalnie musisz wziąśc jakieś gify.
Świetny rozdział nie moge sie doczekać NEXT'A życze weny -Zuzia
OdpowiedzUsuńNie mg się doczekać next! Czekam!
OdpowiedzUsuńNo!. Już nie mogłam się doczekac następnego!. Ale już jest <3 Jak zwylke super rozdział ;> Czekam na nn ;3
OdpowiedzUsuńtak długo czekałam i nareszcie jest i to taki fajny <3 czekam na nn :) - Daria
OdpowiedzUsuńŚwietny<3 Czekam na nn!:)
OdpowiedzUsuń