CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
Rozdział 106
Oczami
Harry’ego:
No to za parę minut rozprawa. Gdybym
był taki jak kiedyś dawno bym im uciekł. Co ja wygaduję… W ogóle nie dał bym
się w to wszystko wpakować! Ale tym razem musiałem. Muszę odkupić swoje winy.
Muszę odpowiedzieć za moje czyny. Za wszystko. Dla Diany. Dla mojej ślicznej
Diany.
- Czy ma pan coś na swoją obronę?-
zwrócił się do mnie sędzia.
- Nie mam, ale za to mam dużo do
opowiedzenia.- zupełnie się wyluzowałem. Zacząłem opowiadać o każdej złej
rzeczy jaką uczyniłem, pomijając oczywiście imiona osób oraz anioły. Minęła
godzina, a mój najgorszy czyn zostawiłem na koniec.- Dziesięć lat temu zabiłem
prostytutkę i jej szefa. Była ona moją mamą i wraz z nim chcieli mnie zabić, bo
utrudniałem im działalność. To tyle.- mój obrońca patrzył na mnie jak na
kretyna. Nieźle się wkopałeś. Ale musiałem to zrobić. Na Sali panowała cisza.
Potem odbyła się narada. Po półgodzinie sędzia przemówił:
- Skazuję Harolda Styles’a na
dożywocie.- puknął tym swoim młoteczkiem. Uśmiechnąłem się pod nosem. Może
nareszcie Bóg mi wybaczy…
***
Dostałem celę jakimś starszym ode mnie
o dobre piętnaście lat capem. Brudny, śmierdzący, zarośnięty.
- Za co siedzisz?- zapytał.
- Gówno cię to obchodzi.- syknąłem.
Niech wie jaki jestem.
- Uuu ostry. Mówią do mnie Marti. A ty
masz jakąś ksywkę?
- Po prostu Harry.
- Nie żartuj sobie. Musisz mieć jakąś
ksywkę.- wywróciłem oczami.
- Darkness.
- No i widzisz. Siedzę za znęcanie się
nas kobietami. – powiedział z dumą. Mi to się nie podobało.
- Wielokrotne kradzieże, napady,
łamanie zasad, brak szacunku, próba gwałtu i podwójne morderstwo. – gwizdnął.
- Nieźle chłopie. Niech tylko chłopaki
się o tym dowiedzą.- co za przyjeb. Zauważyłem komisarza Hole’a.
- Możemy porozmawiać?- zapytał.
- Jeśli choć na chwilę uwolnię się od
tego dziwaka, to pewnie.- zaśmiał się i wyciągnął mnie z celi.- O co chodzi?
- Dlaczego się do tego wszystkiego
przyznałeś? To mnie zastanawia.
- Kochał pan kogoś kiedyś?- zaskoczyłem
go.
- Tak, nadal kocham.
- Ja też. Przyznając się do błędów
liczę, że ona mi w pewnym stopniu wybaczy…. Zwłaszcza po tym co jej zrobiłem…
- To ta blondynka, która cię
przytuliła w szpitalu?- kiwnąłem głową- Ona chyba ci już wybaczyła. A teraz
wracaj do celi.
Oczami
Diany:
Kiedy wróciłam do domu zastałam tego
komisarza.
- Dzień dobry.- przywitaliśmy się.- O
co chodzi?
- O Harolda.- oho.
- Co z nim?
- Dostał dożywocie.- straciłam oddech.
- Ale jak to?
-Za samą próbę by dostał maksymalnie
10 lat, ale on przyznał się do każdego złego uczynku. Łącznie z zabójstwem.-
usiadłam.
- Czemu on to zrobił?- powstrzymywałam
łzy.
- Chciał żebyś mu wybaczyła.- nie
wytrzymałam. Rozpłakałam się.- W drodze wyjątku możesz się z nim zobaczyć.-
uśmiechnęłam się słabo i ruszyłam z nim do wyjścia.
***
Podeszłam do celi. Siedział skulony w
kącie.
- Harry…- uniósł wzrok i się uśmiechnął.
- Diana…- jego współlokator znalazł
się koło mnie. Przyciągnął mnie do krat i wpił się moje usta. Chciałam się wyrwać, ale nie
dawałam rady. Nagle znalazł się Hazz i oderwał go ode mnie. Zaczął go
napieprzać. Koło nich znaleźli się ochroniarze. Powiedziałam Hole’mu, że Harry
mi pomógł, a on uwierzył. Ale kazał mi opuścić teren budynku…
***
Usiadłam na balkonie. Miałam ochotę
wyskoczyć. Przecież Harry zrobił to wszystko dla mnie! Wszystko! On mnie kocha!
I ja go też! Ale kocham też Caine’a! Co ja robię? Co ja robię ze swoim życiem?!
Odpaliłam papierosa. Dzisiaj był jeden z zimniejszych wieczorów. Ale miałam to
gdzieś. Po prostu chciałam znać odpowiedzi na nartujące pytania…
----------------------------------
Może być? Przepraszam że krótki i dopiero teraz ale wyjazd i dzisiaj nie miałam siły ;/ A podoba się? Dziękuję za komentarze i proszę też o nie ;) NN jutro, zapraszam na pozostałe blogi ;p
Boshe!
OdpowiedzUsuńWspaniały!
Czytam twojego bloga regularnie i teraz mam czas skomentować. No więc:
Twój blog jest niesamowity. Inny. Tu nie ma lipy. Tu można wszystkiego się spodziewać. Inne blogi są zbyt przewidywalne, a u ciebie nie i to jest wyjątkowe. I jeszcze te anioły! Boshe ja tak kocham opowiadania 1d, którzy są aniołami.
Podoba mi się też to, że nie ma limitów oraz publikujesz rozdziały regularnie, a nie jak inni np: za tydzień, 2 tygodnie, miesiąc, dwa.
Szczerze to nie spodziewałam się, że Harry przyzna się do wszystkiego. Cieszę się, że piszesz to opowiadanie i prowadzisz tego bloga.
Pozdrawiam i nabieraj więcej sił!
@ofnvv
Klaudia. x
Aw super czekam na nn!
OdpowiedzUsuńHarry. W więzieniu! Może skrócą mu karę... Czekam na nn ^^
OdpowiedzUsuńHarry jaki on bywa słodki! ;* Ale zdziwiłam się, nie ma co, ;D Czekam na n ;*. Aha i daj znać co z tym nowym blogiem :)
OdpowiedzUsuńHarry nie wiem jak ale ma wyjsc z wiezienia a nie moge doczekac sie tego co mama Diany jej powie
OdpowiedzUsuńSuper, z niecierpliwością czekam na next :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że cały czas o tym samym, ale Caine musi być z Dianą :D
I mam nadzieję, że Anioły Ciemności staną się Aniołami Światłości :D
Diana nie może być z Harrym, ani Lukiem, ani Carolem :p Jestem uparta :D
Weny życzę, choć i tak ją masz :D
Harry postąpił hmm... szlachetnie :) - pozdro Asia :)