CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
Rozdział 97
- Proszę, proszę, proszę.- błagała
mnie Layla przez telefon.
- Czy ja wiem. Nie mam za bardzo
ochoty.- westchnęła.
- Emily gdzieś pojechała z Liam’em, a
pływaki mają treningi. Zostałaś mi tylko ty.
- Auć.
- Proszę cię Dianuś. – powiedziała smutna.
- Wykorzystujesz mnie.- zapiszczała.
- Wpadnę do ciebie o piątej.-
rozłączyła się, a ja pokręciłam głową.
- Co ty ze mną robisz?- zapytałam sama
siebie. Mamy jeszcze trzy godziny luzu.
Oczami
Caine’a:
- Co ty ode mnie chcesz Niall?-
zapytałem. Leżałem sobie spokojnie, a on jak zwykle musi zawracać mi dupę.
- Impreza. Ty i ja.- uśmiechnął.
- Musze odespać.- przez ostanie dni
kiepsko spałem i dużo pracowałem.
- A co jeśli powiem, że będzie tam Layla
i Diana?- otworzyłem oczy.
- Diana tam będzie?
- Yhy. A z tego co wiem Harry pojechał
do Newton. Zayn gdzieś wyjeżdża, Louis uparł się, że jedzie na ryby, a Emily
zabiera gdzieś Liama. To znaczy, że?
- Że nikt nie będzie jej pilnował.
- I?
- Ja musze jej pilnować.
- I?
- Co jeszcze?
- Będziesz ją miał tylko dla siebie i
masz tego nie spieprzyć.- poklepał mnie po ramieniu.
- Ah dziękuję.- przewróciłem oczami.
- Dobra. Idź się oporządź, a nie się
wylegujesz gwiazdo. O dziewiętnastej tam gdzie zawsze.- wyszedł. Trzeba się
postarać, dla Diany.
Oczami
Diany:
- Może dla odmiany wyprostujesz włosy?
Albo mocno zakręcisz?- zapytała mnie Layla.
- Nie. Mają zostać takie jakie są.-
powiedziała stanowczo, a ona przewróciła oczami. Otworzyła moją szafę i zaczęła
przeglądać moje ciuchy. Po długim namyśle wyjęła spódniczkę w krzyże, czarny
top, czarne koturny, złoty wisiorek , a do tego czarna marynarka i torebka.
Zastanawiała się jeszcze nad kapeluszem, ale jej zabroniłam.
- Dobra, przebieraj
się i pokazuj, bo nie wytrzymam.- westchnęłam. Ubrałam się, a ona szeroko się
uśmiechnęła.- Wyglądasz cudownie.
- Dzięki.- powiedziałam i pozwoliłam
jej zrobić mi makijaż. Na szczęście nie był jakiś makabryczny.
- Gotowe. A teraz ruszamy w drogę.-
wzięła mnie pod ramię i zeszłyśmy na dół. Niestety moja mama musiała stanąć nam
na drodze.
- A wy dokąd?
- Na imprezę.- odpowiedziałam.
- Spokojnie pani Walker. Ona idzie ze
mną, nie ma się o co martwić.
- Wręcz przeciwnie.- szepnęła.- Do
drugiej widzę cię w domu. A ty, Layla zostajesz na noc?
- Nie, proszę pani, ale dziękuję za
propozycję.- posłała jej uśmiech i wyszłyśmy z domu.
***
- Cześć.- Layla wpadła w ramiona Niall’a
i zaczęli się całować.
- Cześć.- przywitałam się z Cainem.
- Cześć. Pięknie wyglądasz –
skomentował.
- Dzięki.- zarumieniłam się lekko.
- Zapraszam na parkiet.- pociągnęła
nas Layla. Ona tańczyła z blondynem, a ja z niebieskookim. Nagle zaczęła się
wolna piosenka. A dokładniej Rihanna „Diamonds”. Caine mnie mocno objął.
Wtuliłam się w niego. Było cudownie.
- Chcesz tutaj zostać czy gdzieś
pójdziemy?- szepnął mi do ucha.
- Nie powinni się obrazić.-
uśmiechnęłam się.
- Nie powinni.- chwycił mnie za dłoń i
wyprowadził z klubu. Zaciągnął mnie w ciemną uliczkę i rozłożył skrzydła.
- Ykhm.- odchrząknęłam.
***
- Co my tu robimy?- zapytałam kiedy
staliśmy na dachu.
- Urządzamy własną dyskotekę.-
uśmiechnął się.
- A co z muzyką?
- Jak to? Nie słyszysz jej?- chwycił
mnie w talii. Zarzuciłam mu ręce na szyję. Słyszałam nasze oddechy i bicie jego
serca.
- Słyszę…- wyszeptałam. Tańczyliśmy. Czułam
się tak wspaniale. Moje serce zaraz eksploduję. Obrócił mnie, a ja się
potknęłam i ponownie wylądowałam w jego ramionach.- Przepraszam.
- Nie mas za co…- złączył nasze usta w
pocałunku.
Oczami
Louis’a:
Kiedy go zobaczyłem moje serce
przyspieszyło. Już jest. Mój kochany Zayn. Tylko jakiś taki smutny. Chciałem go
pocałować, ale się odsunął.
- Co się stało?- zapytałem zdumiony.
- Musimy to zakończyć.- powiedział
oschle.
- Co? Czemu?!
- To nie powinno się wydarzyć. To była
największa pomyłka mojego życia.- oznajmił i zaczął odchodzić.
- Zayn proszę…- załkałem.
- Za późno.- odleciał. Moje serce
właśnie pękło na tysiąc kawałków.
-------------------------------------
Może być czy nie? Przeplatam tak Hazzę i Caine'a żeby potem nie było, że kogoś faworyzuję. A wy kogo wolicie? I co sadzicie o rozstaniu? Ma to jakiś cel? Proszę o komentarze, zapraszam na pozostałe blogi gdzie pojawiły się nowe rozdziały. NN jutro albo w czwartek.
Super, z niecierpliwością czekam na next :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że cały czas o tym samym, ale Caine musi być z Dianą :D
I mam nadzieję, że Anioły Ciemności staną się Aniołami Światłości :D
Diana nie może być z Harrym no kurdeee :(
No szkoda Louis'a, jeszcze się im ułoży, mam nadzieję :D - pozdro Asia :)
Caine z Dianą tak! A co do rozstania to czuję podpuchę, albo coś.. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział
OdpowiedzUsuńSuper i mysle ze w tym rozstaniu Zayn albo boi sie ze bedzie chcial byc z Louis' em po dobrej stronie albo boi sie ze bedzie musial walczyc przeciwko Louis' owie no ewentualnie mu sie odwidzialo i zycze weny:)
OdpowiedzUsuńCaine i Diana! Trzy razy tak. I sądzę że to jakaś podpucha Lou i Zayn. Czekam na nn.^^
OdpowiedzUsuń