niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 54


Rozdział 54


Oczami Caine’a:
Lecieliśmy z Dianą za ręce dopóki nie rozdzieliły nas te kreatury. Jedna z nich poleciała za moją królewną. Ona spadała. Była coraz bliżej ziemi. Nie. Nie. Nie!
- Nie!- krzyknąłem nie zważając na pięciu obłąkanych wokół mnie. Nagle one odleciały. Zjawili się między innymi Niall, Louis, Zayn, Harry, Liam. I zaczęli do nich strzelać ze strzał. A one się przestraszyły i spieprzyły. W ostatnim momencie Dianę złapał Styles i przyciągnął do swojego torsu.
- Co wy kurwa wyprawiacie?!- krzyknął do mnie.- Ona mogła zginąć!
- Ja chciałem…
- Nie obchodzi mnie to ! Masz szczęście, że byliśmy w pobliżu ! A teraz trzeba ją zabrać do domu.- cała nasza siódemka poleciała do Diany. Ona mogła zginąć… I to przeze mnie…
Oczami Diany:
Obudziłam się. O dziwo w moim pokoju. Co się stało? A no tak. Obłąkani, Caine… Ale jak z tego uszłam z życiem? W moim pokoju znajdowali się : Harry, Caine, Liam, Zayn, Niall i Lou.
- Obudziłaś się.- powiedział z uśmiechem Niall.
- Tak. Jak ja z tego wyszłam?
- Uratowaliśmy cię, bo KTOŚ nie umiał się tobą zająć.- wbił gniewne spojrzenie w Caine’a.
- A ty gdzie byłeś kochasiu? Pewnie u jakieś taniej dziwki.- warknął. Oboje wstali. Liam i Lou rozdzielili ich.
- Uspokójcie się.- powiedziałam.
- Idźcie już. Chcę zostać z nią sam.- powiedział loczek. Prawie wszyscy opuścili pomieszczenie. Tylko Caine został.
- Jakbyś czegoś potrzebowała wiesz gdzie mnie szukać…- i zostawił nas samych.
- Co ty z nim tam robiłaś?- zapyta wściekły Harry.
- Siedziałam sobie w parku, a on akurat przechodził.
- Tak i ja mam w to uwierzyć? Czy ty siebie słyszysz?
- Ja ci mówię prawdę, Harry.- powiedziała.
- A ja jakoś ci nie wierzę. Wiesz co? Zostań tu sobie i przemyśl swoje zachowanie.- i po prostu wyszedł. Zostawił mnie samą. Z poczuciem winy? Nie.  Nie. Leżałam sobie spokojnie. Do mojego pokoju przyczłapał mój pies i brat. Wzięłam go sobie na łóżko.
- Diaja.- powiedział. No proszę.
- Ślicznie. Dia- na.- zaczął się śmiać.
- Diaja.- zaczęłam go łaskotać. Cały dom się trząsł od naszych chichotów.
- A kochasz mnie?- zapytałam. No tak, on nie rozumie.- Bo ja ciebie kocham bardzo mocno braciszku. Przytuliłam go.
- Miło, że się dogadujecie.- powiedziała mama, która stała w progu. Odwróciłam wzrok.- Nadal się gniewasz?
- A jak myślisz?- zapytałam ironicznie.
- Przepraszam, byłam naprawdę zła.- powiedziała.
- To nie jest wytłumaczenie.- mruknęłam.
- Masz racje, nie jest. A czemu ty zaczęłaś się tak zachowywać?
- Muszę ci się spowiadać?- zapytałam ze zdziwieniem.
- Nie, nie musisz. Ale powinnaś mi to wytłumaczyć skoro mieszkasz pod moim dachem i jesteś na moim utrzymaniu.
- Można powiedzieć, że miałam kryzys i tyle.- wzruszyłam ramionami.
- Związany z Cainem?
- Nie, Caine to przeszłość. I tyle. Coś jeszcze?
- Nie. Mogłabyś się nim zająć? Muszę zrobić pranie.
- Ok.- siedziałam i bawiłam się z Kylem aż nie usnął. Wzięłam go na rączki i zaniosłam do jego łóżeczka. Przykryłam go kocykiem. I zamknęłam drzwi. 
Wróciłam do siebie. Postanowiłam zadzwonić do Luka. Po trzecim sygnale odebrał.
- Diana?- zapytał.
- Tak. Masz coś do roboty w tej chwili?
- No mam… A co chodzi?
- Luke, kończ już. Film się zaczyna.- usłyszałam głos Willow.
- Przepraszam muszę kończyć.-i się rozłączył. Czyli, że on i Willow? A jeśli on jej powie o aniołach, będę skończona. O nie… Było po dwudziestej. A ja byłam dzisiaj na jednej tabletce. Co za niedorzeczność. Wyciągnęłam jedną tabletkę, która powędrowała do moich ust. Po tym od razu się przebudziłam. Zrobiłam pieprzone lekcje, pouczyłam się, śmiałam się jak głupia. Nie chciało mi się spać. Euforia mnie dopadła. Ale w końcu takie są skutki zażywania amfetaminy…
 --------------------------------------
No to mamy rozdział 54. Mam nadzieję, że was nie zanudził. W piątek nn. Zapraszam na Dolly Dark Story :P CZYTASZ= KOMENTUJESZ. TO DLA CIEBIE NIE CAŁA MINUTA, A DLA MNIE MOTYWACJA I UŚMIECH :)

5 komentarzy:

  1. Genialny a Harry zachował się jak DUPEK! Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ubuswiam. Tego. Bloga! ♥
    Już mi się skończyły dobre słowe :( Ale złych nigdy nie dam!
    Czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle rozdział genialny co tu więcej mówic :) .. Diana powinna zerwac z Harrym , to dupek!. Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski rozdział<3 I to Harry powinien przemyśleć swoje zachowanie, a nie Diana.. Czekam na nn^.^

    OdpowiedzUsuń
  5. zarąbiste
    czkeam na nexta
    http://fanfiction-harry-styles.blogspot.com/
    the-black-side-of-darkness.blogspot.com
    what-makes-you-beutiful-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Twój Komentarz= Mój Uśmiech :)