Rozdział
29
Aktualnie odpoczywałam po ciężkim
dniu. Na szczęście jest piątek! Dzisiaj nie idę spotkać się z Lukiem. Jest
19.30. Czekam na mojego chłopaka. Ale to słodko brzmi. Niestety albo będziemy
siedzieć u mnie ,będziemy mogli sobie okazywać uczucia i się nudzić, albo wyjść
na miasto, nie nudzić się, ale za to będziemy musieli udawać przyjaciół. Eh.
Przynajmniej będziemy razem. Z moich przemyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi
balkonowych. Kiedy w nie spojrzałam zobaczyłam uśmiechniętego chłopaka.
Podeszłam do drzwi, otworzyłam je ułatwiając mu wejście do środka. Kiedy
odeszliśmy od nich przywitał mnie całusem w usta. Uśmiechnęłam się.
- Nie tak jak ja- usiedliśmy na łóżku.
- Więc.. co robimy? Zostajemy czy
idziemy na miasto?
- Posiedźmy chwile, a potem możemy
iść.
-OK. Co robiłeś przez te dwa dni?
- A załatwiałem pełno spraw,
próbowałem się czegoś dowiedzieć na temat diamentu i takie tam. A ty?
- Szkoła, trening, nauka. I straszna
nuda.
- No to teraz masz dwa dni odpoczynku.
- Tak…
- Gdzie chcesz iść?
- Nie wiem. Możemy przejść się po
mieście.
- Możemy.- wstał i podał mi rękę.
Chwyciłam ją. Przyciągnął mnie do siebie.- Skoro mamy udawać tylko przyjaciół
to daj się chociaż teraz pocałować.- uśmiechnęłam się i wpiłam w jego usta.
Pocałunek trwał parę minut. Oderwaliśmy się od siebie próbując złapać oddech.-
No to teraz możemy iść.- wzięłam kurtkę.
-Wyjdź przez balkon, a ja wyjdę przez
drzwi żeby później nie było pytań.
-Ok. To do zobaczenia na dole.-
zeszłam po schodach.
-Mamo, wychodzę.
-Gdzie i z kim?
- Na miasto, ze znajomymi. Wrócę
późno. Pa- wyszłam szybko, żeby się nie tłumaczyć. Caine czekał.- To idziemy?
- Idziemy- ruszyliśmy w stronę
centrum. Strasznie chciałam go złapać za rękę, ale nie mogłam. Co za idiotyzm,
że nie możemy być razem. Po drodze rozmawialiśmy. O wszystkim i o niczym.
Chodziliśmy ulicami Portland. Dochodziła 21.
-Masz na coś ochotę?- zapytał
chłopak.- Dobra, ja się nie pytam, bo i tak pewnie zaprzeczysz. Chodź.- pociągnął
mnie do restauracji. Usiedliśmy przy stoliku dla dwojga.- Na co masz ochotę?
- Nie.- rzucił mi poirytowane
spojrzenie.- Dobra, to poproszę wodę.
- Ale ja mówię serio. No co chcesz?
- No nic, naprawdę.
- Poproszę dwie sałatki i dwie wody. -powiedział
do kelnera, który pojawił się nie wiadomo skąd.
- Nie rozumiesz co to znaczy, że nic
nie chce?
-Nie.- uśmiechnął się słodko.
Pokręciłam głową. Siedzieliśmy chwile w ciszy kiedy nagle poczułam czyjeś usta
na moim policzku. Odwrócił gwałtownie głowę. Layla?!
-Hej, co ty tu robisz?-zapytałam.
- Umówiłam się z kimś. Cześć, jestem
Layla.- przedstawiła się Cainowi.
-Caine.- podali sobie ręce.
- Z kim się umówiłaś?
- Z…- nie dokończyła, bo u jej boku
stanął.. Harry?! Przecież jeszcze parę dni temu podobał jej się Luke.
- Cześć wam.- powiedział Harry.
- Cześć.- odpowiedziałam.
-Cześć- powiedział mu wkurzony Caine.
No pięknie.
- Możemy się dosiąść?
-Jasne.-powiedziałam na co oni
przysunęli krzesła. Zamówili sobie po czymś tam, a potem Harry zabrał głos.
-Więc co tutaj robicie gołąbeczki?-
zdziwiłam się. On wie, że jesteśmy parą?
-Przechodziliśmy obok i
zajrzeliśmy.-powiedziałam. Caine tylko gniewnie się w niego wpatrywał.
- Co za zbieg okoliczności, czyż nie?
-Taa.- siedzieliśmy i jedliśmy w
ciszy. Nie było zbytnio tematów do rozmowy. Mam nadzieję, że Layla nie ubzdura
sobie, że Harry chciał tutaj usiąść, bo ja jestem.
- Layla, pójdziesz ze mną do toalety,
teraz?- zapytałam i wstałam od stołu. Dziewczyna postąpiła tak jak ja. Kiedy
byłyśmy w innym pomieszczeniu zapytałam:
- Powiedziałaś mu coś o nas?
- Nie. Obiecałam.
-To dobrze. Czemu nie powiedziałaś, że
z nim wychodzisz?
-Bo to się stało tak nagle i nie było
kiedy.
-Rozumiem. Wracamy?
-Mhm.- wróciłyśmy. Caine właśnie
ubierał kurtkę.
- Diana, muszę już iść.- powiedział.
- Odprowadzę Cię.- wzięłam kurtkę i
pożegnałam się z resztą. – Co się stało?
-Nic.
-Przecież widzę.
-Diana, proszę..-szliśmy w milczeniu.
Kiedy doszliśmy pod mój dom przytuliliśmy się, a ja weszłam do środka. Co Harry
mu zrobił? Z tym pytaniem poszłam spać..
--------------------------------
Hej. Macie rozdział. Nie wiem czy mi wyszedł. Chciałabym żebyście jako jest koniec roku wszystkie zażalenia do mnie i do bloga(poza tym, że rozdziały są krótkie). A teraz życzenia :
Chciałabym wam życzyć Wszystkiego Najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku ! ;* <3