Rozdział
20
Było tak dobrze… Ale oczywiście znów
musieli dać znak życia. Skoro to pilne to powinnam się z nimi zobaczyć.
Do Louis: Gdzie i
kiedy?
Od Louis: Sweet coffee, teraz!
Do Louis: Będę za
10 minut.
Ciekawe co jest tak ważne, że musimy
się spotkać TERAZ. Mam nadzieję, że nie chodzi tu o jakieś bzdety. Szłam szybko. Tak jak mówiłam byłam po
dziesięciu minutach. Louis wybrał stolik w kącie. Nie był sam. Był z Niallem.
-Cześć. O co chodzi, że takie ważne ?-
zapytałam.
- Cześć. Siadaj i poczekaj parę minut
to się dowiesz.- powiedział Lou. Kazał mi się spieszyć, a teraz czekać. Jaki
niezdecydowany. Siedzieliśmy parę minut w milczeniu. Przerwała je osoba, której
nie chciałam widzieć i jej się nie spodziewałam.
-Przepraszam, ale miałem coś do
załatwienia.- powiedział Caine. Spojrzałam w jego stronę. On też się na mnie
patrzył.- Cześć.
- Cześć.- odpowiedziałam zła.- No to
teraz może powiesz o co chodzi?- zwróciłam się do Louisa.
- Tak. Chodzi o to, że nie wiem o co
wam chodzi i nie muszę wiedzieć, ale wasza dwójka ma się pogodzić!- warknął.
- Po co? Dowiedziałam za kogo mnie ma.
– Caine spojrzał na pozostałych chłopaków i dał im znać żeby zostawili nas
samych.
- My z Niallem idziemy i zostawiamy
was, ale jeśli się dowiem, że jednak się nie pogodziliście, będę was gnębił do
końca życia.
Po tych słowach opuścili lokal.
- Diana ja…
- Nie tłumacz się. Powiedziałeś co
myślisz. Jak dla mnie nie musimy rozmawiać. Powiemy im, że nie jesteśmy
pokłóceni tylko po prostu za sobą nie przepadamy i tyle.
-Ale ja nie chciałem tego powiedzieć!
Poniosło mnie, okej? Byłem zły. Miałaś rację, to przeze mnie postrzelono
Nialla. I nie potrzebnie obwiniłem Louisa. To moja wina. I nie jesteś wredna.
- Powiedziałeś to. Wiem, że tak
myślisz. Spokojnie jeśli chodzi Ci o wybranie strony. Wybiorę tę, którą uznam za
właściwą. Nie będę brała pod uwagę Ciebie i Harrego. Czemu inni mają być
oceniani przez was? Wybiorę jedną ze stron, przeżyję i nie będę się w to
mieszać. A teraz przepraszam chce wrócić do domu.- nie czekając na odpowiedź
ruszyłam w stronę wyjścia i wyszłam. Po paru krokach usłyszałam głos chłopaka.
-Diana! Ty myślisz, że to tylko wybór
i nic? Wiesz ile to znaczy nie tylko dla nas, ale i dla świata. Co z tego, że
wybierzesz stronę i nic nie będziesz robić? Równie dobrze byś mogła nie
wybierać żadnej i umrzeć. Po wyborze musisz pomóc z całej swojej mocy danej
stronie jeśli macie to wygrać!- mówił całkiem poważnie.
- Ja wcale o to nie prosiłam,
rozumiesz?! Nie chciałam być jakimś aniołem, który może umrzeć. Po prostu
chciałbym być zwykłą dziewczyną, która spełnia marzenia, zakłada rodzinę,
martwi się rachunkami itd. !
- Przecież Ci tłumaczyłem! Gdyby nie
to byłabyś martwa! To twoja szansa, na życie rozumiesz? Dlatego wszyscy tak się
martwią tym, którą stronę wybierzesz, bo twoja pomoc jest ważna. Nie tylko uratuje
Ciebie, ale też innych i może świat!
- A ja ci mówiłam, że nawet stłuczonej
kości nie miałam! To kiedy miałam umrzeć?
- Nie wiem, ale na pewno to musiało
się stać!
- Nie, to na pewno jakaś chora
wyobraźnia. Proszę was, dajcie mi spokój! JA chcę po prostu normalnie żyć!
- Nie masz zbytnio szansy na normalne
życie ! I wiesz co? Na pewno Cię nie zostawię!- krzyknął po czym wbił się w
moje usta. Przez moment pozwoliłam sobie. Ale to byłe przyjemne uczucie. Ale
się ogarnęłam i wyrwałam.
- To co teraz zrobiłeś było najgorszą
rzeczą jaką mogłeś zrobić! Nienawidzę Cię!- krzyknęłam i pobiegłam w stronę
domu. Łzy ciekły mi po policzkach. Ja mógł? Czy nie wystarczająco mnie zranił?
Po kilku minutach wchodziłam po schodach. Wchodząc do pokoju trzasnęłam
drzwiami. Zsunęłam się po nich i się rozpłakałam. Dopiero teraz uświadomiłam
sobie jak bardzo zawrócił mi w głowie…
-----------------------------------------------
Wiem, że miał być dopiero jutro, ale wcześniej dzisiaj wróciłam z zawodów i się nudziłam, więc oto jest nowy rozdział. Mam nadzieję, że się spodoba i proszę o komentarze ;)
pierwszy komentarz :) swietny rozdzial czekam na next :) - Daria
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że dodałaś rozdział dzisiaj a nie jutro bo sama już tu z nudów zdycham :D Mam nadzieję że nn pojawi się albo juto albo za dwa dni ♥
OdpowiedzUsuńPostaram się dzisiaj dodać na obu blogach, ale nic nie obiecuję, bo zaraz jadę z siostrą kupić rodzicom prezenty, a potem do koleżanki wbijam ;/
UsuńRozdział jak zwykle cudo!. Mam nadzieję, że kolejny będzie szybko, bo tu starasznie nudno :( . ;p
OdpowiedzUsuńpiękny jak zwykle! kocham twojego bloga pisz dalej!
OdpowiedzUsuńŚwietny :* Już czytam nn :D
OdpowiedzUsuń💗
OdpowiedzUsuń