CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
Rozdział 114
- Aaaaaaaaaaaaaaaaa!- obudził mnie
krzyk Layli. Otworzyłam błyskawicznie oczy.
- Co się stało?!- dziewczyna była cała
mokra od potu.
- Miałam zły sen- wyjąkała.
- Chcesz o tym pogadać?- zapytałam i
usiadłam koło niej.
- A chcesz tego słuchać?
- Ciebie zawsze.- pokiwała głową i
próbowała zacząć.
- Pamiętasz tą akcję z Harrym, tobą i
mną?
- Trudno zapomnieć.
- No to śni mi się tamto
zdarzenie, tylko, że pod koniec zamiast
wrócić do żywych zostaję martwa- po jej policzku spływa pojedyncza łza.
- Spokojnie to tylko sen…- pogłaskałam
ja po ramieniu.
- Tęskniłabyś za mną?
- Pewnie, że tak. I odebrałabym sobie
życie żeby być z tobą.
- Kochana jesteś wiesz?
- Wiem- przytuliłam ją mocno.
***
Wynajęliśmy łódź. A właściwie chłopacy
ją ukradli, ale to taki mały szczegół. Wypłynęliśmy do jakieś zatoki.
- Skaczesz ze mną?- zapytała Margaret.
- Głupie pytanie, jasne, że tak !-
wychyliłyśmy się przez barierkę i wyskoczyłyśmy do wody.
- To było zajebiste!- krzyknęła.
- No raczej!
Po chwili dołączyła do nas reszta.
Nawet nie wiecie jakie to było wspaniałe…
***
Weszłam na pokład i usiadłam koło
Caine’a, który coś szkicował.
- Pokaż- przykucnęłam za nim.
- Jeszcze nie skończyłem.
- No pokaż, bo będę cię dręczyć..-
westchnął i pokazał mi rysunek. Od pasa w górę byłam to ja. A w dół był syreni
ogon.
- Piękne…- szepnęłam.
- Nie tak jak ty- musnęłam jego
policzek.
- Jesteś kochany wiesz?
- Przy takiej dziewczynie jak ty
trudne nie być- wpatrywałam się w jego oczy. Przerwały to nam krzyki.
Popatrzyliśmy w tamtą stronę. Wszyscy zaczęli płynąć do nas. W oddali widniał
trójkąt... Tylko, że tym trójkątem była płetwa rekina! Wraz z chłopakiem
pomogliśmy się innym wydostać z wody. Wzięliśmy się chwilkę po za żagiel co
było błędem. Odskoczył waląc Margaret w głowę. Wpadła do wody.
- Cholera!- nie myślałam co robię i
wskoczyłam za nią. W błyskawicznym tempie przyciągnęłam ją do siebie. A rekin
był 5 metrów przede mną. Musiałam się
bronić. Zaczęłam odstraszać go moją mocą. Kurde, normalnie jak w H2O wystarczy
kropla! Zaczęłam się od niego powoli oddalać. Przy
łódce podałam im dziewczynę.
A chwilę potem sama tam się znalazłam.
- Oszalałaś?!- krzyknął Harry mocno
mnie przytulając.
- Musiałam to zrobić.- usłyszeliśmy jęk
silnika
- Nie no nie wierzę!- krzyknął Niall
- Co jest?- zapytał Luke
- Silnik nie działa.
- Myślę, że to nie jest nasz
najmniejszy problem- odezwała się Emily i wskazała na wodę. Jako, że woda jest
czysta bez problemu widać co się w niej znajduje? Wiecie co my widzieliśmy?
Wielkie stado rekinów! I w dodatku zaczynały się dobierać do naszej łodzi!
- Polecisz sama?- zwrócił się do mnie
Caine.
- Tak- po paru sekundach już miałam
skrzydła. Usłyszałam pisk. Noga Layli utknęła!
- Lećcie już. My jej pomożemy.- Harry
wziął Margaret. Zayn Luke’a. Lou Davida. Liam Emily. Ja
próbowałam pomóc wyciągnąć Laylę. Po wielu
próbach w końcu nam się udało. A rekiny zniszczyły już połowę łodzi. Niall
mocno objął dziewczynę i wzbił się w powietrze. Wraz z Cainem zrobiliśmy to
samo.
***
- David spokojnie. Ona wyjdzie z tego-
czekaliśmy w szpitalu. Margaret jak dotąd się nie obudziła.
- Łatwo wam mówić…- po chwili wyszła
pani doktor- Co z nią?
- Mam rozumieć, że państwo są
przyjaciółmi?
- Tak. A więc?
- Oberwała dosyć mocno. Jeszcze dzisiaj
się obudzi, mogą występować omdlenia. I jeszcze coś. Dziewczyna może stracić
pamięć.- no to ładnie…
---------------------------------------
Ostatnio tak mało afer, więc wpadłam na pomysł z rekinami. Podoba się? I co będzie z Margaret? Będzie coś pamiętać? Proszę o komentarze ;/ Jak ja kocham czytać je. A zwłaszcza kiedy piszecie wasze dokładne odczucia :)) No i to z kim powinna być Diana :)) Połowa że Caine a druga Harry. I kogo tu wybrać? ^^ NN pojawi się prawdopodobnie w środę. Zapraszam na pozostałe blogi(nowe rozdziały na obu)
Aaaaaaaaaaaa!!! Ja chce już następny. Już myślałam że wszytko się tak ładnie potoczy, a tu BUM wyskakują rekiny!!! Margaret biedna Margaret, co pierwsze mi przyszło na myśl: zapomni że pływa. Tak to to. No nwm czemu ale moim zdaniem Diana powinna być z Harry'm.... Ale Lou i Niall mają ŻYĆ!!!!!!!!!!!!! No i jeszcze raz SUPER i CZEKAM NA NN. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńOMG OMG OMG O-M-G-!!! Co to ma być ! Pewnie straci pamięć ;c Rozdział cudny genialny myślałam że ktoś zginie a na koniec uf.... Czekam na nn ^^
OdpowiedzUsuńSuper, z niecierpliwością czekam na next :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Anioły Ciemności staną się Aniołami Światłości :D
Jestem ciekawa co z Dolly :) I jeszcze ta tajemnica rodzinna :D
Weny życzę, a nie, ty już ją masz :D
Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży :D
Lay i Niall na pewno bd razem :D A Diana musi być z CAINE'M :D
Wydaje mi się, że Margaret straci pamięć :(- pozdro Asia :)
Super! Uuuuu... Biedna Margaret, oby wyszła z tego cało! Czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńBoski uwielbiam tego bloga. Myślę, że Marg może nie pamietać poptostu osób albo tego wyjazdu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń