czwartek, 26 czerwca 2014

Rozdział 122



 CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
Rozdział 122

1 lipca. Szesnaście dni.  Dokładnie w moje osiemnaste urodziny umieram. A wiem na razie o tym tylko Luke. Z jednej strony jestem przerażona. Kiedyś marzyłam o karierze, cudownym mężu, trójce dzieci, dużym domu i takie tam. Ale to już się nie spełni. Ale z drugiej… Przecież moje życie nie było i nie jest zbyt kolorowe. I zadaję sobie jedno pytanie. W sumie, więcej ale to jest chyba jedne z ważniejszych. Co by było gdybym ich nie spotkała? I gdybym nie była aniołem? Pewnie niemiałabym żadnych problemów emocjonalnych. Pływałabym sobie, dostała się na wymarzoną uczelnię, nie wylądowałabym w szpitalu, kto wie może i byłabym z Lukiem? Nie zakochałam się w nim bo miałam Harry’ego i Caine’a, ale jakby ich nie było? Ale czasu już się nie cofnie. A ja nadal nie wiem jak umarłam. Dałabym wszystko żeby dostać odpowiedzi. Na serio. Leżałam sobie w pokoju. Jeszcze 16 dni… Mój telefon zaczął dzwonić.
- Halo?
- Cześć Diana- usłyszałam głos Luke’a.
- Hej.
- Wybierasz się ze mną i resztą na plażę i będziemy tam nocować pod namiotami?- zapytał.
- A kto dokładnie?
- Layla, David, Margaret, Emily i my.- zastanowiłam się.
- Za ile?
- Podjedziemy po ciebie za pół godziny. Co ty na to?
- Czekam- rozłączyłam się i poszłam do łazienki.
                                                         ***
-Czemu  rozkładamy się w takim odludnym miejscu?
- Bo tak będzie fajniej.- walczyłam z namiotem.
Diana 
- Daj, pomogę ci- podszedł do mnie Luke.
- Dzięki.- rozkładaliśmy go.
- Kiedy zamierzasz im powiedzieć?
- Co?- spojrzał na mnie jak na idiotkę.- Nie wiem, pewnie chwilę przed. Poza tym o aniołach nie wiedzą…
- Margaret tylko nie wie. David przecież nas widział i wszystko mu wytłumaczyłem. Jej powinnaś wytłumaczyć dzisiaj. A o tym… Najpierw powinnaś powiedzieć Layli. W końcu jesteście najlepszymi przyjaciółkami.
- Masz rację. Wszystko dzisiaj załatwię.
- A kiedy zamierzasz powiedzieć Harry’emu i Cain’owi?- zamknęłam oczy. Najbardziej bałam się właśnie im powiedzieć.  Kocham ich obu. A oni chyba kochają mnie. Westchnęłam.
- Załatwię to jutro. – chłopak wskazał podbródkiem coś za mną. Margaret samotnie cos przygotowywała.
-  Miej ją już z głowy. Ja dam sobie radę- cała roztrzęsiona doczłapałam się do Margaret.
- O, Diana. Pomożesz mi przygotować sałatkę? Pokrój ogórka- podała mi warzywo i nóż. Wzięłam się za to.
- Słuchaj, Margaret. Musimy pogadać…
- Jasne, a o czym?
- O mnie, ale to ma zostać tajemnicą jasne?
- Noooo dobra. To mów.
- Nie za bardzo wiem jak zacząć…. To zaczęło się w listopadzie jak spotkałam Caine’a. Powiedział mi coś co zmieniło moje życie i to jest prawdą. Potem spotkałam Harry’ego i ich przyjaciół. Naprawdę dużo przeszłam, pokochałam ich wszystkich, nauczyłam się jak być jedną z nich i… wszyscy tu obecni już wiedzą o tym.- spojrzała na mnie.
- Możesz w końcu o czym wiedzą?
- Jestem aniołem- wypowiedziałam szybko. Dziewczyna parsknęła śmiechem.
- A tak na serio?
- Mówię serio- dziewczyna uniosła brew.
- To pokaż mi skrzydła.
- Nie chciałam opowiadać szczegółów. Własnych skrzydeł nie mam. Inny anioł musi mi pomóc żeby wyrosły.
- To prawda, Margaret- koło nas stanął Luke.- Diana nam wszystko opowie przy ognisku. 
                                                    ***
Opowiedziałam im wszystko. No dobra, pominęłam to co wybrałam. Słuchali mnie jakbym głosiła dobrą nowinę. Kiedy skończyłam David i Margaret  mieli otarte buzie ze zdziwienia.
- Wow- to jedyne co udało im się powiedzieć.
- Cała prawda- wzruszyłam ramionami.  Potem ten temat poszedł w zapomnienie. Zrobiło się naprawdę fajnie. Bawiliśmy się do drugiej w nocy, a potem poszliśmy do namiotów. Ja swój dzieliłam z Laylą i Lukiem.
- Layla?- szepnęłam.
- Hmm?
- Muszę ci cos powiedzieć. Ja… Ja nie wybieram żadnej ze stron.- przytuliła się do mnie.
- Pogadamy o tym jutro- i tak właśnie się z nią rozmawia…
---------------------------------
Nie należy do  najciekawszych, ale jest całkiem sporo przemyśleń Diany. A wy co sądzicie? I Luke taki trochę opiekuńczy (*-*) Jak myślicie, jak chłopacy zareagują na decyzję Diany? Jutro się dowiecie, zapraszam na DDS na nowy rozdział i proszę o komentarze.

7 komentarzy:

  1. Dobrze że im wytłumaczyła :) Jeju ja tak kocham Luka *.* Ciekawe co Ley jutro powie xD Myślę że najlepiej by było jakby Diana powiedziała chłopakom o swoim wyborze w dzień wojny... Taka mini rada c:
    ADA xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, z niecierpliwością czekam na next :D
    Mam nadzieję, że Anioły Ciemności staną się Aniołami Światłości, czy coś w tym stylu, bo nie chcę, żeby ktoś umarł :(
    Jestem bardzo ciekawa, jaka jest tajemnica rodzinna *.*
    Weny życzę, a nie, ty już ją masz :D
    Diana musi być z CAINE'M :D I oczywiście wybrać ŚWIATŁOŚĆ :D O nie, ja nie chcę, żeby umierała, jest za fajna :p
    Myślę, że Lay ją zrozumie :D
    Nie mogę doczekać się wojnyyy :p - pozdro Asia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super <3 / nowa czytelniczka Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Apewno bede kazali jej wybrac jakas strone no bo stracili juz Belle w ten sposob a podczas wojny oni tez moga zginac

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebiste *.*/Dominika

    OdpowiedzUsuń

Twój Komentarz= Mój Uśmiech :)