CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
Rozdział 122
1 lipca. Szesnaście dni. Dokładnie w moje osiemnaste urodziny umieram.
A wiem na razie o tym tylko Luke. Z jednej strony jestem przerażona. Kiedyś
marzyłam o karierze, cudownym mężu, trójce dzieci, dużym domu i takie tam. Ale
to już się nie spełni. Ale z drugiej… Przecież moje życie nie było i nie jest
zbyt kolorowe. I zadaję sobie jedno pytanie. W sumie, więcej ale to jest chyba
jedne z ważniejszych. Co by było gdybym ich nie spotkała? I gdybym nie była
aniołem? Pewnie niemiałabym żadnych problemów emocjonalnych. Pływałabym sobie,
dostała się na wymarzoną uczelnię, nie wylądowałabym w szpitalu, kto wie może i
byłabym z Lukiem? Nie zakochałam się w nim bo miałam Harry’ego i Caine’a, ale
jakby ich nie było? Ale czasu już się nie cofnie. A ja nadal nie wiem jak
umarłam. Dałabym wszystko żeby dostać odpowiedzi. Na serio. Leżałam sobie w
pokoju. Jeszcze 16 dni… Mój telefon zaczął dzwonić.
- Halo?
- Cześć Diana- usłyszałam głos Luke’a.
- Hej.
- Wybierasz się ze mną i resztą na plażę
i będziemy tam nocować pod namiotami?- zapytał.
- A kto dokładnie?
- Layla, David, Margaret, Emily i my.-
zastanowiłam się.
- Za ile?
- Podjedziemy po ciebie za pół
godziny. Co ty na to?
- Czekam- rozłączyłam się i poszłam do
łazienki.
***
-Czemu
rozkładamy się w takim odludnym miejscu?
- Daj, pomogę ci- podszedł do mnie
Luke.
- Dzięki.- rozkładaliśmy go.
- Kiedy zamierzasz im powiedzieć?
- Co?- spojrzał na mnie jak na
idiotkę.- Nie wiem, pewnie chwilę przed. Poza tym o aniołach nie wiedzą…
- Margaret tylko nie wie. David
przecież nas widział i wszystko mu wytłumaczyłem. Jej powinnaś wytłumaczyć
dzisiaj. A o tym… Najpierw powinnaś powiedzieć Layli. W końcu jesteście
najlepszymi przyjaciółkami.
- Masz rację. Wszystko dzisiaj
załatwię.
- A kiedy zamierzasz powiedzieć
Harry’emu i Cain’owi?- zamknęłam oczy. Najbardziej bałam się właśnie im
powiedzieć. Kocham ich obu. A oni chyba
kochają mnie. Westchnęłam.
- Załatwię to jutro. – chłopak wskazał
podbródkiem coś za mną. Margaret samotnie cos przygotowywała.
-
Miej ją już z głowy. Ja dam sobie radę- cała roztrzęsiona doczłapałam
się do Margaret.
- O, Diana. Pomożesz mi przygotować
sałatkę? Pokrój ogórka- podała mi warzywo i nóż. Wzięłam się za to.
- Słuchaj, Margaret. Musimy pogadać…
- Jasne, a o czym?
- O mnie, ale to ma zostać tajemnicą
jasne?
- Noooo dobra. To mów.
- Nie za bardzo wiem jak zacząć…. To
zaczęło się w listopadzie jak spotkałam Caine’a. Powiedział mi coś co zmieniło
moje życie i to jest prawdą. Potem spotkałam Harry’ego i ich przyjaciół.
Naprawdę dużo przeszłam, pokochałam ich wszystkich, nauczyłam się jak być jedną
z nich i… wszyscy tu obecni już wiedzą o tym.- spojrzała na mnie.
- Możesz w końcu o czym wiedzą?
- Jestem aniołem- wypowiedziałam
szybko. Dziewczyna parsknęła śmiechem.
- A tak na serio?
- Mówię serio- dziewczyna uniosła
brew.
- To pokaż mi skrzydła.
- Nie chciałam opowiadać szczegółów.
Własnych skrzydeł nie mam. Inny anioł musi mi pomóc żeby wyrosły.
- To prawda, Margaret- koło nas stanął
Luke.- Diana nam wszystko opowie przy ognisku.
***
Opowiedziałam im wszystko. No dobra,
pominęłam to co wybrałam. Słuchali mnie jakbym głosiła dobrą nowinę. Kiedy
skończyłam David i Margaret mieli otarte
buzie ze zdziwienia.
- Wow- to jedyne co udało im się powiedzieć.
- Cała prawda- wzruszyłam
ramionami. Potem ten temat poszedł w
zapomnienie. Zrobiło się naprawdę fajnie. Bawiliśmy się do drugiej w nocy, a
potem poszliśmy do namiotów. Ja swój dzieliłam z Laylą i Lukiem.
- Layla?- szepnęłam.
- Hmm?
- Muszę ci cos powiedzieć. Ja… Ja nie
wybieram żadnej ze stron.- przytuliła się do mnie.
- Pogadamy o tym jutro- i tak właśnie się
z nią rozmawia…
---------------------------------
Nie należy do najciekawszych, ale jest całkiem sporo przemyśleń Diany. A wy co sądzicie? I Luke taki trochę opiekuńczy (*-*) Jak myślicie, jak chłopacy zareagują na decyzję Diany? Jutro się dowiecie, zapraszam na DDS na nowy rozdział i proszę o komentarze.
Cudo *.*
OdpowiedzUsuńDobrze że im wytłumaczyła :) Jeju ja tak kocham Luka *.* Ciekawe co Ley jutro powie xD Myślę że najlepiej by było jakby Diana powiedziała chłopakom o swoim wyborze w dzień wojny... Taka mini rada c:
OdpowiedzUsuńADA xx
Super, z niecierpliwością czekam na next :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Anioły Ciemności staną się Aniołami Światłości, czy coś w tym stylu, bo nie chcę, żeby ktoś umarł :(
Jestem bardzo ciekawa, jaka jest tajemnica rodzinna *.*
Weny życzę, a nie, ty już ją masz :D
Diana musi być z CAINE'M :D I oczywiście wybrać ŚWIATŁOŚĆ :D O nie, ja nie chcę, żeby umierała, jest za fajna :p
Myślę, że Lay ją zrozumie :D
Nie mogę doczekać się wojnyyy :p - pozdro Asia :)
Super <3 / nowa czytelniczka Aga
OdpowiedzUsuńApewno bede kazali jej wybrac jakas strone no bo stracili juz Belle w ten sposob a podczas wojny oni tez moga zginac
OdpowiedzUsuńZajebiste *.*/Dominika
OdpowiedzUsuńOmg *.*
OdpowiedzUsuń