środa, 25 czerwca 2014

Rozdział 121



 CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
NAWET JEDNYM SŁOWEM! TO DLA CIEBIE CHWILA!
Rozdział 121         



- Nie wybieram żadnej ze stron- w końcu wypowiedziałam te słowa na głos. Od razu mi ulżyło. Chłopak się zdziwił.
- Co masz na myśli?
- Nie staje za światłem i ciemnością. Umieram- chłopak pobladł.
- C-co? Jak ? Ty przecież… Nie możesz!- zdenerwowany podszedł do okna i oparł się o parapet.- Nie rób tego…- podeszłam do niego i przytuliłam się do tyłu.
- Muszę to zrobić Luke. Nie mam wyjścia.
- Zawsze jest jakieś wyjście. Niby czemu nie możesz wybrać jednej ze stron?- westchnęłam.
- Wyobraź sobie, że możesz albo wybrać mnie albo David’a albo umrzeć.  Co byś wybrał?
- To nie jest to …
- Samo? A właśnie, że jest. Z jednej strony Mam Caine’a, Lou i Niall’a a z drugiej Harry’ego, Zayn’a i Liam’a. I mam do wyboru zabić którąś grupę albo sama umrzeć. I od samego początku wskazywało na mój wybór. Pamiętasz ile przeszłam?- zamknął oczy.
- Kiedy?
- Co kiedy?
- Kiedy to ma się stać?
- Moje urodziny. Szesnasty lipca.- westchnął.
- To jeszcze 17 dni.
- Dobrze, że umiesz matmę- spiorunował mnie wzrokiem.
- Nie żartuj sobie w takim momencie.
- Luke, proszę. Uspokój się.- odwrócił się i spojrzał mi w oczy.
- Jakbyś się czuła gdybym za ponad dwa tygodnie miał umrzeć? Byłabyś spokojna- spuściłam wzrok. Przytulił mnie.
- Kocham cię, Luke.
- Ja ciebie też, Diana- jeszcze długo staliśmy w milczeniu.

                                                 ***
Wieczorem dopiero wracałam. Szłam sobie spokojnie gdy nagle ktoś stanął przede mną.
- Niebezpiecznie jest chodzić wieczorami samemu po mieście- powiedział Harry i uśmiechnął się.
- No to czemu tutaj jesteś?
- Bo moim obowiązkiem jest pilnować takie damy jak ty- przewróciłam oczami i ruszyłam przed siebie.- Jesteś zła?
- Mogłeś mi powiedzieć, że wracasz a nie tak nagle wyleciałeś.
- Nie miałem czasu i…ale jesteś zazdrosna.
- Nie jestem zazdrosna- prychnęłam.
- Oj chyba jednak jesteś.- nagle zaczął się w coś wpatrywać. Odwróciłam się i zobaczyłam Zayn’a i Lou przytulających się. Stanęłam przed nim.
- Harry nie!- wrzasnęłam żeby oni usłyszeli. Kiedy nas zobaczyli stali w osłupieniu. Popatrzyłam na nich tak żeby ogarnęli że mają stąd spieprzać jak najszybciej. Chwile po tym już ich nie było
- Odsuń się!- wrzasnął a ja go pocałowałam żeby dać im czas na ucieczkę.
----------------------------------
Krótki, ale mało komentarzy ;p Zaskoczone? Złe? Spokojnie ja mam plan, bo jakbym nie miała tak by się nie stało ;p I co sądzicie? proszę was o te komentarze! Jutro nn, zapraszam na DDS. A i mam wiadomość. Blog nie kończy się  w pt tylko jakoś w lipcu ;p

7 komentarzy:

  1. I już wszyscy wiedzą o Lou I Zayn'e :D Diana jest odważna, nie ma co :)
    Ale właśnie taka ją lubię.
    Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super nie dziwi mnie wybór Diany, choć myślałam że wydarzy się inaczej. Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Jedno wielkie wow! :D w sumie na miejscu Diany tez bym tak postapila :) Ciekawe co Hazz zrobi z chłopakami xD
    Ada xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, z niecierpliwością czekam na next :D
    Mam nadzieję, że Anioły Ciemności staną się Aniołami Światłości, czy coś w tym stylu, bo nie chcę, żeby ktoś umarł :(
    Jestem bardzo ciekawa, jaka jest tajemnica rodzinna *.*
    Weny życzę, a nie, ty już ją masz :D
    Mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży :D
    Diana musi być z CAINE'M :D I oczywiście wybrać ŚWIATŁOŚĆ :D O nie, ja nie chcę, żeby umierała, jest za fajna :p
    Nie mogę doczekać się wojnyyy :p - pozdro Asia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie chce żeby Diana umierała :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że blog będzie troche dłużej

    OdpowiedzUsuń

Twój Komentarz= Mój Uśmiech :)