CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
Rozdział 87
- Louis?
- Hmm?- patrzyłem w jego miodowe oczy.
- Wiesz, że nie powinniśmy?-
wzruszyłem ramionami.
- Wiem.
- A jesteś gotowy zaryzykować?-
uśmiechnąłem się.
- Od tak dawno na to wszystko
czekałem, więc jestem gotów na wszystko.- pocałował mnie lekko.
- Cieszę się, że czujemy to samo.-
jestem w siódmym niebie.
Oczami
Layli:
Wszyscy gdzieś zniknęli mi z oczu.
Zostałam sama z Niallem.
- Może wracajmy.- zasugerował.
- Nich ci będzie.- wróciliśmy do
hotelu. W moim pokoju zastałam Dianę i Caine’a, którzy smacznie spali.
- Koło mnie jest wolne miejsce i
możesz z niego skorzystać.- przewróciłam oczami i rzuciłam torebką i zdjęłam
obcasy.
- Ale musisz mnie zanieść.- zaśmiał
się i wziął mnie na ręce.
Poszliśmy do jego pokoju. Nikogo nie zastaliśmy.
Położył mnie na łóżku i zaczął mnie całować. Nie opierałam się na początku.
- Niall?
- Jeśli nie chcesz to rozumiem.-
posmutniał.
- Jasne, że chcę. Ale pod jednym
warunkiem?
- Jakim?
- Zawsze będziemy razem.- rozpromienił
się.
- Oczywiście, że będziemy zawsze
razem.- i to mi wystarczyło. Powiem wam, że to była najwspanialsza noc w moim
życiu.
Oczami
Diany:
Obudziłam się przed ósmą koło Caine’a.
Na początku się zdziwiłam, ale potem do mnie dotarło co wczoraj się działo i
mam się nie martwić. Poszłam do łazienki i się oporządziłam. W pokoju obok
zastałam Liam’a i Emily słodko śpiących w swoich objęciach. Margaret pewnie z
David’em. Mam nadzieję, że Layla się na mnie nie obrazi. Wróciłam do pokoju.
Nasz książę się już obudził.
- Cześć.- przywitaliśmy się.- Mam
nadzieję, że się nie rozpychałem.
- Nie. A ja?- uśmiechnął się.
- Nie.- zapadła chwila ciszy.- Wracam
do siebie. Jakbyś mnie potrzebowała to przychodź.
- Ok.- i zostałam sama.
***
- I jak tam miśki minęła wam impreza?-
zapytała Layla przy śniadaniu.
- Super, że po godzinie musiałam
wracać.- mruknęłam.
- Mam numer ładnej Brytyjki. To już
coś.- powiedział Luke.
- Spędziłem wieczór z Margaret. To
najważniejsze.- pocałowali się.
- Miałam Liam’a, to mi wystarczy.-
Emily.- A tobie?- uśmiechnęła się.
- Za pół godziny wyjście. Idźcie się
przygotować.- kiedy znalazłyśmy się w pokoju Layla dała znak żebyśmy usiadły.
- Nie chciałam tego mówić przy
chłopakach, ale spędziłam noc z Niall’em.
- Ale, że…- pokiwała głową a my zaczęłyśmy
piszczeć.- Opowiadaj. Chcemy znać każdy szczegół. Zabezpieczaliście się? Możemy
być spokojne?- pytałyśmy jedna przez drugą.
- Tak możecie, możecie. No, więc było…
Wspaniale. On jest taki czuły, delikatny i…
- Puk, puk.- w drzwiach stał Harry. –
Mówicie o mnie?
- Chciałbyś- rzuciłam w niego
poduszką.
- Nie oszukujcie się. Wiem, że dla was
jestem jak bóg. Ale spokojnie kochane, dla każdej jest miejsce u mojego boku.-
zaśmiałyśmy się. Zwrócił się do mnie.- Masz chwilkę?- spojrzałam przepraszająco
na dziewczyny i wyszłam z loczkiem.
- Co chciałeś?- objął mnie i się
uśmiechnął.
- Już nie można cię mieć na chwilkę
tylko dla siebie?- zrobił smutną minkę, na co ja się uśmiechnęłam.
- No można.- delikatnie musnął moje
usta.
- Evans, a ty nie powinnaś się
szykować do wyjście?- na moje pieprzone szczęście musiał przejść Marshall.
- Ale nie tak elektrycznie proszę
pana.- powiedział Styles na co go trzepnęłam w ramie.
- Z kim mam przyjemność?- zapytał
jeszcze spokojnie Marshall.
- Z Harrym Styles’em.
- A więc panie Styles proszę zająć się
innymi pannami, a moją uczennicę zostawić w spokoju.- Harry parsknął.
- Jak sobie pan życzy. Cześć, piękna.-
szybko musnął moje usta i odszedł. Czułam na sobie wściekły wzrok Marshall’a.
Zabiję cię Harry!
- Radzę ci iść do pokoju i uważać na
to co robisz.
- Oczywiście.- szybko znalazłam się w
pomieszczeniu. Z głębi usłyszałam Laylę:
- Będą dzieci?
- Nie, ale wpierdol dla Harr’ego.
- Chętnie pomogę.- uśmiechnęłam się
pod nosem.
***
Jeździliśmy sobie teraz czerwonym busem po
Londynie. A z nami była również nasza szósteczką. Wygłupiali się widocznie
chcąc wkurzyć trenera. No cóż to mnie bawiło. Ale Louis i Zayn byli do siebie
jakoś dziwnie zbliżeni. Byli tak blisko. Śmiali się.
Przytulali niby dla żartu.
Kiedy tylko nadarzył się moment szepnęłam do Lou:
- Coś jest pomiędzy tobą a Zazą?-
uśmiechnął się.
- Jednak marzenia się spełniają.
------------------------------
Może być? Chcę znać waszą opinię i proszę o komentarze, oraz o zajrzenie na moje pozostałe blogi( 1. na DDS nowy rozdział 2. trzeba się promować xd) Jutro pewnie następny i tam będzie myślę dużo akcji, a przynajmniej z 1D :))
1. Zouis będą razem do końca czy będą komplikacje?
2. Czy Marshall coś zrobi z chłopakami?
1, Komplikacje zawsze w związku są...
OdpowiedzUsuń2. A tu myślę, że Marshall zakaże się spotykać i, z chłopakami, biorąc np. pod uwagę Lay i Nialla ;* Super!. ;D
Cudo *o*
OdpowiedzUsuńHazzuś taki niegrzeczny xD Fajnie że Lou i Zayn są razem <3 Myślę że będą razem super szczęśliwi^^ A Marshall niech się wypcha xD Pozdrawiam i życzę wesołoch świąt i mokrego dungusa :* Ada J.
Aaaaaa Diana musi być z Cain'em no musi być :D
OdpowiedzUsuńA może anioły ciemności przejdą na stronę światłości? Było by super :D - pozdro Asia :)
1mam nadzieje ze beda szczesliwii
OdpowiedzUsuń2nie mam pojęcia
1 Będą komplikacje
OdpowiedzUsuń2. Coś im powie na pewno ale oni będą mieć to w dupie
Czekam na nn ^^
OMG *_____________*
OdpowiedzUsuńZuis <333
NEEEEXXXXTTTT xx