niedziela, 27 kwietnia 2014

Rozdział 94

CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
Rozdział 94


Oczami Diany:
- Dobrze się czujesz?- zapytał mnie Caine. Siedzieliśmy na tarasie w domu Harry’ego.
- Mogło być lepiej.- powiedziałam. Nikomu nie było do śmiechu. To co się stało z Tackiem odbiło się na wszystkich. Wpatrywaliśmy się w zachód słońca. Nagle na niebie pojawiło się  setki czarnych ptaków.

- Czasami zazdroszczę ptakom, że są takie niezależne…- dalej się wpatrywałam. Louis się lekko uśmiechnął i przemówił.
- To nie są ptaki.- spojrzałam na niego ze zdziwieniem.- To są anioły ciemności, które w ten sposób próbują uczcić pamięć Tack’a. Taki mały gest w zamian co dla nich wszystkich zrobił.
- To piękne.- szepnęłam. Na tarasie pojawili się Harry i Dolly. Po jej policzkach spłynęły kolejne łzy. Usiadła koło Laury, która ja objęła.
- Wszystko będzie dobrze.- pocieszała ją. Jednak nikt nie wierzył w te słowa.
                                                           ***
- Jadę do Newton, do Raven i Huntera.- oznajmił Hazz.- Dolly, zostanie tu na jakiś czas. Nie wiem za ile wrócę.
-Jadę z tobą.- powiedziałam z pewnością.
- Masz szkołę.
- Ha. A to nie ty mnie nakłaniałeś niedawno, żebym tam nie chodziła? Harry, uratowałam ją. Chciałabym z nią porozmawiać.- westchnął.
- Żeby potem nie było, że to ja cię do tego nakłaniałem.- pogroził mi palcem.- A co z twoją mamą?- uśmiechnęłam się.
- Liczę na twój urok osobisty.
- Nie mów mi tylko, że to ja mam z nią rozmawiać.- pokiwałam głową.- Czasami mam wrażenie, że ty jesteś sprytniejsza niż wszyscy uważają.
- Miło mi.- uśmiechnęłam się. Wsiedliśmy do jego jeep’a i ruszyliśmy.
                                                            ***
Siedziałam w samochodzie i cały czas się nabijałam z Harry’ego. To jak rozmawiał z moją mamą był jednym z najśmieszniejszych widoków mojego życia.
- Chyba zacznę żałować, że cię zabrałem. Ty coś brałaś, że ci tak odwala?
- To ty jesteś taki spięty, nie ja.
- Na moim miejscu też byś była…- powiedział ponury.
- Niby czemu?- uniosłam brwi.
- Raven nas zdradziła… Zgodnie z zasadami muszę ją wykląć…
- Z zasadami, Harry? Czy TY SIEBIE słyszysz? Ty nigdy nie trzymasz się zasad. I po co ją ratowaliśmy skoro i tak wysyłasz ją na śmierć?!- wkurzyłam się na niego.
- Diana… zrozum, że…
- Nie chcę  zrozumieć Harry…- odwróciłam się do niego plecami. Resztę drogi spędziliśmy w ciszy.
                                                          ***
W pokoju stało jedno łóżko, na którym leżała śpiąca Raven, a koło niej siedział Hunter, wpatrzony w nią jak w obrazek.
- Hunter.- odchrząknął Harry. Hunter spojrzał na niego szklistymi oczami.
- Nie rób je nic… Daj nam odejść i zapomnieć… Nigdy nas nie zobaczysz… Tylko jej nie zsyłaj do Otchłani… Błagam cię Harry…- o mało się nie rozpłakał. W moich oczach również stanęły łzy. Raven zaczęła się wiercić po czym otworzyła oczy. Rozejrzała się po pomieszczeniu.
- Czyli to nie był tylko koszmar?- zapytała. Hunter pogłaskał ją po policzku.- Czemu nie jestem martwa?
- Powinnaś się cieszyć.- powiedział najwidoczniej jej chłopak. Spojrzała na mnie.
- Dacie nam chwileczkę?- zapytałam chłopaków, którzy niechętnie opuścili pomieszczenie.- Nieźle nas wystraszyłaś.
- To ty mnie uratowałaś?- zapytała.
- Nie dałabym rady gdyby nie Hunter.-  uśmiechnęłam się do niej słabo.
- Po co to zrobiłaś? Nie zasługuję na życie po tym co zrobiłam… Zdradziłam, okłamywałam…- w jej oczach stanęły łzy.- Zostaw mnie proszę samą…

- Słuchaj sama mówiłaś, że cię zmusił…
- Zostaw mnie samą, dobrze? – zapytała lekko zła. Wstałam i ruszyłam do drzwi.
- Nie odtrącaj innych kiedy próbują ci pomóc. Uwierz mi, to tylko wszystko pogorszy.- wyszłam na korytarz gdzie chłopacy się o coś sprzeczali. Gdy tylko mnie zauważyli chcieli iść do Raven.
- Powiedziała, że chce zostać sama.
- To niemożliwe.- chłopak od razu wparował do jej pokoju.
- I co zamierasz zrobić?- zwróciłam się do loczka.
- Puszczę to w zapomnienie. A teraz zapraszam cię na kawę.- wziął mnie za rękę i wyprowadził z budynku.
Oczami Huntera:
- Nie odtrącaj mnie!- krzyknąłem kiedy nie odpowiadała na żadne z moich pytań.
- Powinieneś wracać do domu Hunter.- powiedziała oschle wpatrując się w sufit.- Musisz zabrać Andy’ego na jakiś czas. Nie będę umiała mu spojrzeć w oczy… Nikomu nie będę umiała, ale jemu najbardziej się boję…
- Oszalałaś? Jesteś jego ukochaną siostrą! Nigdzie nikogo nie ruszę. Harry ci nic nie zrobi. Wybaczy ci. Będzie jak dawniej.
- Nic nie będzie jak dawniej! Zdradziłam was! Tack nie żyje przeze mnie! Jak ty to sobie wyobrażasz?! Ja nie wiem nawet czy powinniśmy być razem. Nie chcę, żebyś był z taką szmatą jak ja!- wpił się w moje usta.
- Nigdy, prze nigdy nie obrażaj siebie, a przede wszystkim nie w moim towarzystwie. Raven po raz setny mówię ci : kocham cię.

- Ja ciebie też.- wtuliła się we mnie. Nie wiem co bym bez niej zrobił.
----------------------------
Rozdział kiepski i krótki ;/ Tak wiem. Nie mam weny :(( Postaram nn dodać w środę. Liczę na wasze komentarze, zapraszam na blogi.. A teraz odpowiedź na pytanie czytelniczki: Myślę, że blog dojdzie do 130 rozdziałów + epilog. Nie wiem czy dokładnie tyle, może być trochę więcej. Zamierzam zakończyć go pod koniec roku szkolnego, ewentualnie pierwszy tydzień lipca. No i to tyle.




9 komentarzy:

  1. Dobrze że Harry nie strąci ją w otchłań. Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow serio tyle oby wiecej bo im wiecej tym bardziej wciagne sie i tym bardziej bede Cie wyzywac bo skonczylas taki swietny blog ( zartuje nie obraź sie na mnie XD ). Harry dobrze postapil z tym nie wyklal do otchlani ale Raven pod koniec zachowala jak egoistka sorry ale takie moje zdanie. A te anioly na czesc Tack'a - boskie ale Diana jak Diana musi zle cos powiedziec XD Pozdrawiam i zycze weny - Zuzia @Zuzupec

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, z niecierpliwością czekam na next :D
    Przepraszam, że cały czas o tym samym, ale Caine musi być z Dianą :D
    I mam nadzieję, że Anioły Ciemności staną się Aniołami Światłości :D
    Mi się wydaję, że ona jest tym D........ A...... (nie napisałam kim :p) - pozdro Asia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :* wiem że to tylko buźka ale uważam że nawet to się liczy że komentuję. Ada

    OdpowiedzUsuń
  5. Harry jednak nie jest taki zły ;D. To dobrze, ale i tak jestem na Caine'm :) . Mam pytanie będzie druga część czy to koniec?

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdzial i dobrze ze Harry wybaczy to Raven

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdziały, jak zawsze piszesz zajebiste. Nadal jestem za tym, żeby Diana była z Harrym. To jest takie urocze. Rozmarzyłam się za bardzo sorry... ale tak bym chciała. Czekam na następny rozdział i zapraszam do siebie http://littlefashiondirection.blogspot.com/ Loffciam <333

    OdpowiedzUsuń

Twój Komentarz= Mój Uśmiech :)