CZYTASZ= KOMENTUJESZ!
Rozdział 58
Obudziłam
się w nieznanym mi miejscu. Pokój był pięknie urządzony.
Miałam głowę opartą o
czyjś tors. Spojrzałam na twarz i ujrzałam Caine’a, który smacznie spał. Był taki
słodki. Ale trzeba było go obudzić. Zaczęłam go szturchać.
-
Caine, obudź się.- odwrócił się na drugi bok.
-
Jeszcze pięć minut mamo.- zaśmiałam się.
- Niech
ci będzie synku.- otworzył oczy i się lekko uśmiechnął.
- Długo
już nie śpisz?- zapytał.
- Od
paru minut. Powiesz mi czemu obudziłam się tutaj, a nie w swoim pokoju?
-
Zasnęłaś wczoraj jak leciałem i uznałem, że będzie bezpieczniej jeśli
zostaniesz u mnie.- i wtedy wszystko mi się przypomniało.
- O nie…-
chciało mi się płakać.- Myślałam, że to tylko zły sen..
-
Przykro mi.- powiedział. Nagle zaczął dzwonić mój telefon. Koło łóżka leżał mój
płaszcz. Sięgnęłam do niego i wyciągnęłam urządzenie. Odebrałam w ostatniej
chwili.
-
Halo?- zapytałam.
- Ty,
dzisiaj, u mnie, na noc, filmy, plotki, paznokcie. Wchodzisz w to?- zapytała
Layla.
- A mam
inne wyjście?
- Nie
masz. A więc oglądamy kiepskie romansidła czy kiepskie romansidła?
- Hmmm.
Trudny wybór. Weźmy obejrzyjmy dla odmiany horrory.
- No
niech ci będzie. Masz się stawić u mnie o dwudziestej.
- Tak
jest.- zaśmiałyśmy się i się rozłączyła. Caine się mi przyglądał.- Nie wnikaj.
- Nawet
nie próbuję. Co chcesz na śniadanie? Naleśniki, jajecznica, kanapka czy może…
- Macie
jabłka?- przerwałam. Pokiwał głową.- To mi wystarczy.
- Co to
ma być za śniadanie?
-
Pożywne według Diany Evans.- puściłam mu oczko.
- Eh…
Trzeba nauczyć cię porządnie jeść. Chodź.- zabrał mnie na dół do kuchni. Rzucił
mi jabłko a sam wziął się za kanapkę z pomidorem.
- Ja
tam nie mam nic do swojej diety.- wzruszyłam ramionami.
- A
powinnaś.- zaczął się ze mną droczyć.
- Nie-e
-
Ta-ak- i tak powtarzaliśmy w kółko.- Uspokój się.
- Bo
co?- zaczął mnie łaskotać.- Caine, przestań.- śmialiśmy się jak małe dzieci.-
Caine!
- Co
się tu dzieje?- zapytała starsza kobieta.
- Dzień
dobry Martho. Nic po prostu się wygłupiamy.- kobieta popatrzyła na mnie z
uśmiechem.
- Dzień
dobry, jestem Diana.- przedstawiłam się.
- Miło
mi, jestem Martha. Caine, twój tata powiedział, że dzisiaj jest ważna kolacja i
masz przyjechać koło dziewiętnastej do firmy. Ja teraz wychodzę. Do widzenia - i wyszła.
-
Zajebiście.- mruknął.
- Ej,
bez takich słów- zaśmiałam się.
- Wiadomości z ostatniej chwili. Dzisiaj
znaleziono zwłoki brutalnie pobitego bezdomnego przy Back Cove. Zgon nastąpił
około pierwszej. Jakichkolwiek światków proszono jest o zgłoszenie się do
komendy głównej policji w Portland. –rozległ się głos w radiu a ja
zamarłam. Nie. Nie. Nie. Usiadłam i zaczęłam tracić kontrolę nad oddychaniem.
-
Diana?- zapytał Caine. Zerwałam się z miejsca i pobiegłam do jego pokoju.
Założyłam buty i płaszcz.- Diana?- znów zapytał.
- Muszę
wracać.- powiedziałam.
-
Uspokój się. Czy to Harry? To on go zabił? Dlatego byłaś taka wystraszona?-
popatrzyłam na niego z łzami. Pokiwałam głową. Objął mnie.- Ci… Odwiozę cię.-
ubrał się i wsiedliśmy do jego samochodu. Po dwudziestu minutach zaparkował pod
moim domem.- Diana, spokojnie. Nic ci nie będzie. Gdy tylko będę mógł wpadnę do
ciebie.
- Dziękuję.-
dałam mu całusa w policzek i ledwo doczłapałam się do domu. W drzwiach zastałam
mamę, która powinna być w pracy.
- Diano
Evans powiesz mi gdzie ty byłaś?- zapytała.
- Nawet
nie pytaj.- wchodziłam już po schodach kiedy krzyknęła:
- Dzisiaj
przychodzi do nas na kolacje Marshall, a i powiedziałam, że od poniedziałku
zaczynasz trenować.
- CO?!-
wrzasnęłam.- Miałaś tego nie robić!
- Nie
pozwolę ci zmarnować szansy!
- To
moja sprawa!- weszłam do pokoju i szybko się przebrałam i spakowałam do Layli-
Idę na noc do Layli!- już wychodziłam kiedy mnie zatrzymała.
- O nie
moja panno.
- Daj
mi spokój!- wrzasnęłam i wpadłam na Rogera. On nie w pracy?
- Co
jest?- zapytał.
-
Dajcie mi spokój!- i pobiegłam do Lay.
----------------------------------------
Heja jak się podoba? :) Jutro postaram się dodać nn ;) Chciałąbym znać wasze opinie. A i jedno pytanie: wolicie Dianę buntowniczkę czy grzeczną Dianę? ^^
Za rozdział 5+ było by 6 gdyby był troche dłuższy :P Dodawaj juto nn! I o wiele bardziej wole Diane buntowniczke i grzeczną przylizaną.
OdpowiedzUsuńŚwietny! Bardzo mi się spodobał ! Fajnie że między Dianą a Cainem jest okey ;) Czekam na nn ^^
OdpowiedzUsuńSuper <3 !. Diana podoba mi się ta i ta :D
OdpowiedzUsuńŚwietny!<3 Co do Diany to fajna zmiana:) Kobieta zmienną jest więc.. Czekam na nn:)
OdpowiedzUsuńjejkuuu... jaki suuperr ^-^ wole Diane buntowniczkę ;) czekam na nn :) - Daria
OdpowiedzUsuń